ul. Dąbrowszczaków 39, I p.
10-542 Olsztyn (mapa)
Chyba wszyscy wiedzą, że Francuzi uwielbiają produkty z piekarni i z cukierni, a pop kultura doprowadziła, że wszyscy romantycy chcieliby zjeść croissants nad Sekwaną, może przy okazji skusiliby się też na pain au chocolat… zaraz pain au chocolat czy chocolatine? W Paryżu usłyszy się tę pierwszą wersję, ale nie znaczy to, że w całym państwie używa się tego samego nazewnictwa. Zdecydowana większość Francuzów używa nazwy pain au chocolat, jednakże zaraz udowodnię, że nazwa chocolatine jest tą poprawną.
Zaczynając od aspektu kulinarnego, czyli w tym przypadku tego najważniejszego, zauważymy, że słowo pain, czyli chleb, a w tym przypadku bułka, nie mają nic wspólnego z wyrobem, o który toczy się spór. Mianowicie, ciasto, z którego robi się pain au chocolat przypomina to do croissants, a ciężko to porównać to wspomnianego już pain.
Co więcej, szukając w kronikach i innych źródłach historycznych, termin chocolatine pojawił się dużo wcześniej, bo już na początku XIX wieku. Silna zażyłość między Francją i Austrią doprowadziła do wielu wymian kulturowych, w tym tych na poziomie kulinarnym. Kiedy Francuzi usłyszeli Austriaka mówiącego schokoladencroissant przekształcili to na swoją chocolatine, a to właśnie stąd Francuzi zaczerpnęli inspirację do opracowania przepisu. Jest to dobry moment, żeby zwrócić uwagę, na to, że krążąca po internecie informacja, że nazwa wywodzi się od angielskiego chocolate in to fake news.
Paradoksalnie, poprawna nazwa została zdominowana przez określenie, które przyszło później i mimo licznych prób unifikacji, to Francuzi nadal spierają się o to samo (i na pewno będą jeszcze bardzo długo), a my zastanówmy się, czy naprawdę liczy się to, jak coś smakuje, czy jak się nazywa.
Autor: Piotr Wójcicki
Autor: Piotr Wójcicki