ul. Dąbrowszczaków 39, I p.
10-542 Olsztyn (mapa)
La Chandeleur – święto świec czy naleśników?
La Chandeleur wzięła swoją nazwę od łacińskiego wyrażenia „festa candelarum”, co znaczy „fête des chandelles”, czyli święto świec. Zgodnie z pradawną żydowską tradycją, każdy pierworodny chłopiec miał być ofiarowany Bogu w świątyni, 40 dni od narodzenia. To był zarazem czas, kiedy jego matka „oczyszczona” powracała do życia społecznego po okresie połogu. Tak też stało się w przypadku Jezusa, którego ofiarowanie opisał w ewangelii św. Łukasz. Obecny przy wydarzeniu starzec Symeon nazwał Jezusa „światłem świata”, a na pamiątkę tych słów 2 lutego podczas kościelnych uroczystości święci świece (symbol światła).
Skąd zatem wzięły się naleśniki? Wyjaśnienie jest banalnie proste: złoty, okrągły placuszek przypomina słońce, źródło światła, które ma tutaj podwójną symbolikę – z jednej strony przypomina o światłości Jezusa, a z drugiej daje nadzieję na koniec ciemnej i zimnej zimy, wszak wiosna już za progiem 😉 Od lutego dzień wyraźnie się wydłuża!
Żeby zagwarantować sobie szczęście na cały rok samo jedzenie naleśników nie wystarczy – trzeba je jeszcze odpowiednio przygotować! Kluczem do sukcesu jest pierwszy naleśnik: należy go podrzucić wysoko (i oczywiście złapać) trzymając patelnię w prawej ręce, a w lewej ściskać monetę (niegdyś był to złoty ludwik). Na południu Francji szło się jeszcze o krok dalej: pierwszy naleśnik powinien wylądować na szczycie kuchennego kredensu i pozostać tam do następnego roku, wtedy gospodarz mógł być pewien, że szczęście i powodzenie go nie opuści 😊
Jak to zwykle bywa, przepisów na naleśniki jest tyle, ilu kucharzy 😉 Jeden z nich osobiście przez nas przetestowany znajduje się tutaj: https://fb.watch/aylp2SM_48/
Bon appétit !